Czemu? Nie wiemy... Ale wiemy, że na pewno spotkało ją coś złego.
Ma wyrwany z kręgosłupa ogon. Ma ciało podziurawione śrutem, który już w nim się zasklepił. Kawałki śrutu są nawet w kręgosłupie :(
Ktoś zatem do niej strzelał, gdy żyła jako włóczykij.
Pomyślcie więc co czuje taki psiak jak ona, gdy słyszy huk petardy lub fajerwerki?
Może kogoś nie wzrusza puste gadanie, że jakieś tam pieski boją się wystrzałów... ale może wzruszy Was Mini?
Popatrz w jej oczy i powiedz, że musisz strzelać...